Jan Ludwik Popławski był wybitnym publicystą
17 pseudonimów i 12 tysięcy stron |
Pracy dziennikarskiej poświecił 24 lata życia. Jego teksty
ukazywały się w licznych tytułach prasowych wydawanych w Królestwie Polskim i
Galicji. Bliski współpracownik Popławskiego - Zygmunt Wasilewski, który w 1910
r. wydał dwutomowy wybór jego pism, szacował rozmiary jego dorobku na ok. 40
tomów o objętości 300 stron każdy. Nasz bohater jako publicysta używał co
najmniej 17 pseudonimów: „Cajus”, „Jan Lubelczyk”, „ Jan Raźniak”, „J. L.
Jastrzębiec”, „J. Mroczek”, „ J.
Nieborski”, „Leszek”, „Lig”, „Ludwik Bolski”, „Ludwik Bystrowicki”, „Raźmiak”,
„Siermiężny”, „V-t”, „Victor”, „Wiat”, „Wiatko”, „Wiktor Bolski”.
|
W piśmie pozytywistów |
Jednym z pierwszych tytułów prasowych z publikacjami Jana Ludwika Popławskiego była pozytywistyczna
„Prawda”, dla której napisał ponad 100 felietonów. W związku z faktem, iż w
piśmie zaczęli publikować socjaliści Popławski po 4 letniej współpracy w 1886
r. odszedł z redakcji.
|
Legendarny „Głos” |
Następnie działał w pismach „Fortuna”, „Wędrowiec”, oraz w
wydawanym od 2 X 1886 r. tygodniku „Głos”, który stał się kuźnią idei
narodowodemokratycznej, i pismem powstałej w roku następnym Ligi Polskiej. Na
łamach „Głosu” wystąpił z postulatem kształtowania jedności narodowej Polaków
pomimo kordonów zaborczych i różnic klasowych, co z czasem przyjęto nazywać
„wszechpolskością”. W 1894 r. władze carskiej cenzury zamknęły pismo, a sam
Popławski został na 13 miesięcy aresztowany.
|
Dla inteligencji i dla ludu |
Po zwolnieniu udał się do Galicji, zamieszkał we Lwowie.
Nawiązał tam współpracę z „Kurierem
Lwowskim”, a następnie w 1895 r. stanął na czele redakcji „Przeglądu
Wszechpolskiego”, będącego organem Ligi Narodowej, pismem adresowanych do
inteligencji. Szczególne znaczenie dla kształtowania opinii publicznej miał
cykl felietonów z serii „Z całej Polski”, który podpisywał ps. „Jastrzębiec”. Był
także inicjatorem i publicystą pism adresowanych do ludności wiejskiej „Polak”
(kierowany do mieszkańców Królestwa Polskiego) i „Ojczyzna” (dla włościan z
Galicji). W latach 1901-1902 związany był z redakcjami endeckich dzienników
wychodzących we Lwowie „XX wiek”, a następnie „Słowo Polskie”. Kilka lat
wcześniej w 1899 r. zainicjował wydawanie pisma młodzieżowego „Teka”.
Po powrocie do Warszawy w 1906 r. podjął pracę w pierwszym w
Kongresówce dzienniku endeckim „Gazecie Polskiej”, będąc jego redaktorem
politycznym, którą przerwał z powodów zdrowotnych jesienią 1907 r. | |
|
Z
przyszłym noblistą i przy kruszonie
W „Głosie” zadebiutowali m.in. Stefan Żeromski, Jan
Kasprowicz, Władysław S. Reymont czy Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Decydujący
wpływ na kształt pisma miał Popławski. Objął on funkcję redaktora politycznego
i sekretarza redakcji. Jego autorstwa była większość artykułów wstępnych z
działu społeczno-politycznego i ekonomiczno-społecznego, stały felieton pt. „Z
kraju” oraz poważna ilość recenzji, omówień, krytyk, polemik itp. Legendarna
stała się atmosfera panująca w redakcji i spotkania przy kruszonie w jej
siedzibie na rogu Nowego Świata i Ordynackiej, w których oprócz autorów
uczestniczyli także czytelnicy pisma: „«Głos» wciągał nie tylko pracowników,
ale i prenumeratorów w swoją atmosferę, wiązał ich uczuciem z sobą i był wielką
kuźnicą, w której z ludzi różnego typu i poziomu umysłowego wykuwano wyznawców
wyraźnego, sformułowanego pod każdym względem poglądu na sprawy społeczne (...)
Ktoś znalazł się u stołu z kruszonem, wzruszony tym zaszczytem przysłuchiwał
się rozmowom o różnych zdarzeniach, od czasu do czasu śmiał się z dowcipu i
smakował w anegdocie (...) Jeszcze częściej łykał nieco trunku, niekiedy
wtrącał się do rozmowy, pełen chęci dostosowania się do tonu panującego u
stołu, gdzie pomimo kruszonu, dowcipu i anegdot odczuwało się głęboką troskę o
rzecz publiczną. I koniec na tym!
O przekonaniach, o konieczności jakiejś akcji ani słowem nie
napomykano. Ale gość wychodził już dotknięty tym obcowaniem z jakąś ideą dlań
jeszcze nie określoną, lecz sympatyczną - był niewyrobionym, ale pozyskanym
członkiem wzrastającego zespołu ludowcowego i sam nie uświadamiał sobie, jak z
biegiem czasu uczestniczył w zbiorowym pochodzie wszystkich ku przyszłej
endecji” (L. Krzywicki, Wspomnienia, t. 3, Warszawa 1959).
Fragment hasła dra hab.
Rafała Łętochy „Jan Ludwik Popławski”
w Encyklopedii „Białych Plam” |
|
|
|